Kalendarze - temat wciąż aktualny. W końcu miałam czas by wykonać go również dla siebie. Inspiracją był kalendarz...dodawany do "Zwierciadła" - jego czarne groszki i czerwona gumeczka przywodziły ma myśl tylko jedno - Myszka Minnie! Oj tak - to chyba jakiś kryzys 30-latki, bo bardzo lubię rzeczy z wizerunkiem tej uroczej myszki (myszki Mickey oczywiście też). Ale spokojnie -ograniczam się do drobiazgów ;) do kolekcji skarpetek z myszką dołączył więc kalendarz. W tym roku postawiłam na mały format, bo na większe zapiski mam notatnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest dla mnie bardzo cenny i mobilizuje mnie do pracy - dziękuję :)